Kaiserschmarrn – ulubione danie Cesarza Franciszka Józefa

Kaiserschmarrn – ulubione danie Cesarza Franciszka Józefa

Kaiserschmarrn, nazywany przez Polaków cesarskim omletem, to jedno z czterech ulubionych dań austriackiego cesarza Franciszka Józefa (pozostałe z nich to gotowana wołowina, gulasz i babka piaskowa). Spróbuj Kaiserschmarrn, a deser ten dołączy również do grona Twoich ulubionych dań.

 

 

 

Cesarski miszmasz

Co oznacza nazwa nazwa Kaiserschmarrn? Można to łatwo wyjaśnić dzięki temu, że język niemiecki jest bardzo logiczny, i często jedno długie słowo to po prostu kilka krótszych słów sklejonych z sobą. „Kaiser” to cesarz, a „Schmarrn” oznacza coś bezwartościowego, mało znaczącego. I taki właśnie wygląd ma to danie: małe kawałki – jak odpadki lub resztki ciasta. Spotkałam też tłumaczenie „cesarski miszmasz”. Jakby nie tłumaczyć, Kaiserschmarrn smakuje  wyśmienicie.

Taka porcja jak na zdjęciu u góry (solidny talerz) to koszt około 9 euro.

 

 

Jak wygląda i smakuje Kaiserschmarrn?

Sama mam problem z tym, czy to danie należy klasyfikowac jako deser. Oodaje się je bowiem na ciepło i ma postać omletu bądź też grubego puszystego naleśnika, podartego (lub rozdrobnionego widelcem) na nierówne kawałki. Właśnie o to w tym chodzi – żeby kawałki były nierówne 🙂

Podaje się go z cukrem pudrem i kompotem śliwkowym, w restauracjach często dodatkiem jest też mus jabłkowy. Do ciasta dodane są rodzynki uprzednio namoczone w rumie, więc często można wyczuć delikatny rumowy aromat.

Na poniższym zdjęciu widzimy porcję Kaiserschmarrn, tutaj jeszcze z dodatkiem płatków migdałów. Zdjęcie zrobione w restauracji Mohrenplatz w Ga Pa. Mniam!

Kaiserschmarrn Mohrenplatz Garmisch

 

  

Z czego robi się Kaiserschmarrn?

Składnikami ciasta są standardowo jajka, mleko, mąka, cukier i sól do smaku, oraz rodzynki namoczone w rumie. Na temat proporcji nie będę się rozpisywać, zrobię to dopiero jak sama przyrządzę „cesarski miszmasz”, ale do tego z pewnością będę musiała wypróbować kilka przepisów. Ważne jest jednak, jak podkreślają moje znajome Austriaczki, aby podczas mieszania składników białko należy ubić osobno i dodać na końcu, dzięki czemu ciasto będzie puszyste. Po podsmażeniu omletu z obu stron należy go porozrywać na małe kawałki.

 

 

Jak racuchy

W jednej z tutejszych restauracji kosztowałam również Kaiserschmarrn z mrożonego ciasta, już pociętego na kawałki które tylko podsmaża się na gorącym tłuszczu. Taka wersja tego dania również mi smakowała, ale konsystencja ciasta znacznie odbiega od tego przygotowanego samodzielnie – smakuje raczej jak nasze rodzime racuchy.  Poniżej kilka zdjęć tejże właśnie wersji Kaiserschmarrn – tu  z musem jabłkowym. Takie Kaiserschmarrn  można zjeść w Landgasthof Schuster w Nesselwängle.  Ta wersja też znacznie tańsza niż „prawdziwe” Kaiserschmarrn.

Kaiserschmarrn Landgasrhof Schuster

Kaiserschmarrn Landgasrhof Schuster

 

A Ty – którą wersję Kaiserschmarrn byś wybrał?

 

.