Krampus. Oto powód, dlaczego w Tyrolu warto być niegrzecznym!
W Tyrolu grzeczne dzieci odwiedza Św.Mikołaj, zaś te niegrzeczne – Krampus. O ile dzieci boją się Krampusa, tak dorośli… wolą w trakcie roku być niegrzeczni!
Krampus to postać – petarda, całkowite przeciwieństwo poczciwego Świętego Mikołaja. Tak jak Mirelle Mathieu jest przeciwieństwem Shakiry, a Karel Gott przeciwieństwem Ozzy’ego Osbourne’a.
Inne wpisy o Adwencie w Tyrolu:
- Tradycyjne jarmarki adwentowe w Tyrolu jak z baśni Braci Grimm (+ miejsca, terminy)
- Czego warto skosztować na jarmarku adwentowym w Tyrolu?
- Jak celebrować adwent w Tyrolu?
Krampus to taki szpetny / straszny towarzysz Św.Mikołaja – postać o groźnym wyglądzie, odwiedzająca niegrzeczne dzieci w przeddzień imienin Św.Mikołaja, czyli 5 grudnia. Tyle przeczytacie w Internecie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Krampus w obiektywie jednego z tyrolskich fotografów
A teraz moja wersja.
Żeby Wam jak najtrafniej opisać o co chodzi, pozwolę sobie na krótkie wprowadzenie.
W Tyrolu bardzo popularne są imprezy na wolnym powietrzu, stąd przez cały rok mamy do wyboru cały wachlarz tematycznych festynów – festiwal strudla, festiwal lodowych rzeźb, uroczysty spęd bydła z hal do dolin… Te imprezy łączy jedno – lokalni mieszkańcy maja okazję aby wyjść z domów i poimprezować.
Latem imprezuje się przy zimnym piwku, zimą przy grzanym winku.
Jedną z imprez, w trakcie której gorące grzane wino smakuje najlepiej, jest właśnie Krampuslauf, czyli Bieg Krampusów.
Co z tego wynika dla nas, turystów?
Jest to wspaniała okazja aby podpatrzeć jak bawi się lokalna społeczność – początek grudnia to okres, w którym w Alpach nie ma jeszcze zbyt wielu turystów. A jeżeli są, to właśnie korzystają z niskich, przedsezonowych cen karnetów i jeżdżą na nartach.
Terminy takich imprez podawane są wcześniej do publicznej wiadomości.
Największą radochę mają dzieci i młodzież
Jak wygląda taka impreza?
Krampus, a w rzeczywistości cała gromada Krampusów, przechodzi o ustalonej porze w formie korowodu przez alpejskie miasteczka, hałasując przy tym dzwonkami i innymi przedmiotami. Stąd wydarzenie nosi nazwę Krampuslauf, czyli dosłownie bieg Krampusów – ale chodzi w tym przypadku o korowód, pochód.
Mieszkańcy kręcą się zazwyczaj już wcześniej w okolicach lokalnego jarmarku adwentowego i ogrzewają się od wewnątrz jedząc Kiachl i pijąc Glühwein.
Po prezjściu korowodu częśc Krampusów zostaje „na placu boju”, bo są to po prostu lokalni mieszkańcy, którzy chcą już w końcu napić się wina. Sporo przebierańców to dzieci.
Jak wygląda Krampus?
Na pozór może się wydawać, że Krampus to po prostu postać odziana w jakieś stare łachy, z maską na twarzy.
Nic podobnego. Strój Krampusa wykończono z dbałością o każdy detal. Jego najważniejszym elementem jest maska – w Austrii ma ona specjalną nazwę – „die Larfe” (nie „die Maske”).
Strój Krampusa do tanich nie należy – wystarczy popatrzeć z czego jest wykonany. Dotyczy to również maski!
W Tyrolu istnieje nawet muzeum, w którym wystawione są maski Krampusa!
W 2019 roku w Seelefd in Tirol odbył się największy korowód Krampusów w Tyrolu – zdjęcia i relacja z tego wydarzenia tutaj.
O Krampusie opowiada też Ania z bloga „I love Wien”, Beata z bloga „Vienese Breakfast” oraz Ela z kanału „Alpejskie Klimaty”:
A to ja podczas tego pamiętnego wydarzenia. Po dwóch kubkach grzanego wina złapałam jakiegoś małego Krampuska i zaczęłam go ściskać xD
Na koniec jeszcze żart odnośnie obowiązku noszenia masek w trakcie pandemii – region Tyrol ma świetny real time marketing: „Wzorowo: wszyscy noszą maski”:
In dem Zustand hätten wir kein Selfie aufgenommen ??.#visittirol #lovetirol #krampus #krampusmasken #tirolertradition #brauchtum pic.twitter.com/1m4PAuZEUQ
— Tirol (@tirol) December 5, 2020
To jeszcze nie wszystko!
Newsy, piękne zdjęcia, powiadomienia o nowych wpisach na blogu znajdziesz na moich kanałach w socjal mediach: Fanpage, Instagram, Twitter, Pinterest i TikTok !
Możesz też postawić mi kawę!
przez „buycoffee.to” (PLN) lub przez „buymeacoffee” (EUR) lub bezpośrednio na mój paypal !
To może Cię również zainteresować
Miłośniczka Alp, Austrii, Tyrolu i języka niemieckiego. Autorka bloga „Polka w Tyrolu”. Aktualnie pracuje jako menedżer w jednym z tradycyjnych hoteli w Tyrolu. Lubi outdoor, sporty zimowe, lata 90-te i dobre jedzenie.