Muzea i atrakcje historyczne w Innsbrucku – gdzie warto pójść? (A gdzie nie warto?).

Muzea i atrakcje historyczne w Innsbrucku – gdzie warto pójść? (A gdzie nie warto?).

Nareszcie trafiła się okazja, aby odwiedzić muzea i  instytucje kultury w Innsbrucku. Tyle się naczytałam że warto, ale jako miłośnikowi outdooru zawsze brakowało mi czasu / okazji / motywacji / chęci. Ciekawym rozwiązaniem okazała się  Noc Muzeów.

 

 

Przed wizytą w obiektach muzealnych powstrzymują mnie zazwyczaj dwie rzeczy:

  • tego typu instytucje kojarzą mi się głównie ze skrzypiącymi podłogami i eksponatami w szklanych gablotach,
  • obawiam się, że zainwestuję swój wolny czas i finanse (zakup biletu), a tymczasem okaże się że w muzeum nie będzie mi się podobać i poczuję się rozczarowana.

Tego typu dylematy mają zapewne osoby odwiedzające Innsbruck (i jakiekolwiek inne duże miasta) – wiele z nas dysponuje ograniczonym czasem urlopowym i stara się nie zmarnować ani chwili. Czy warto inwestować czas w muzea, mimo iż są polecane przez przewodniki? Kalkulacji dokonujemy w szczególności wtedy, kiedy za obejrzenie danej atrakcji trzeba zapłacić… 

Kilka tygodni temu odwiedziłam muzea w centrum Innsbrucka (motywacją była Noc Muzeów) i teraz mam już pojęcie gdzie warto iść, a co można sobie podarować.  Teraz zamierzam podzielić się z Wami swoją wiedzą. Wpis jest subiektywny, dlatego traktujcie go jedynie jako pomoc w wyrobieniu własnej opinii i podjęciu decyzji.

 

 

Noc Muzeów: challenge accepted!

Kiedy koleżanka zaproponowała mi udział w Austriackiej edycji Nocy Muzeów, długo się nie zastanawiałam. Ta impreza była skrojona na moje potrzeby! Już dawno wytypowałam sobie atrakcje historyczne, które chciałabym odwiedzić. Niestety wstęp do wszystkich wybranych przeze mnie obiektów jest płatny,  za to w Noc Muzeów mogłam zwiedzić je wszystkie za symboliczne 15 euro 🙂  Poza tym był to ciekawy pomysł na zagospodarowanie wieczoru oraz okazja aby zobaczyć tętniący nocnym życiem Innsbruck.

noc muzeów innsbruck

Noc Muzeów – street art na Maria Theresien Strasse – głównej ulicy prowadzącej na starówkę w Innsbrucku.

 

Mój plan był prosty – pokręcić się po centrum i odwiedzić te miejsca, które osiągalne są pieszo (miejsca poza centrum zostawiam celowo na inny raz). Poniżej garść moich przemyśleń co do odwiedzonych atrakcji.  Niestety nie można było robić zdjęć, kilka razy zostałam zbesztana przez ochronę, dlatego wpis nie zawiera zdjęć z wnętrz obiektów.

 

 

Atrakcje historyczne i kulturalne w ścisłym centrum Innsbrucka – co warto zobaczyć (a czego nie warto) ?

 

 

Zamek Hofburg

ul. Rennweg 1, www.hofburg-innsbruck.at  (cena biletu dla osoby dorosłej: 9 euro, dzieci wchodzą za darmo, w każdą niedzielę rodziny z dziećmi wchodzą bezpłatnie).

hofburg innsbruck noc muzeów

źródło zdjęcia: flickr

Hofburg to najbardziej mainstreamowa atrakcja historyczna, ale po odwiedzeniu jej stwierdzam, że nieprzypadkowo we wszystkich publikacjach zamek ten jest wymieniany na pierwszym miejscu wśród atrakcji wartych odwiedzenia. Jest to również jedna z niewielu atrakcji, którą odwiedziłabym ponownie. Zamek, a właściwie cesarski pałac Hofburg to miejsce, w którym mieszkali niegdyś Habsburgowie (dynastia, która rządziła Austrią przez ponad 600 lat). Obiekt zawdzięcza swój rozkwit Cesarzowej Marii Teresie, która w 1795 roku dokonała jego modernizacji. Obejrzymy tam przede wszystkim komnaty, w których zamieszkiwali Habsburgowie. Wnętrza są pełne splendoru, a największe wrażenie robi Sala Olbrzymia z freskami na suficie i ogromnymi żyrandolami, oraz szerokie, eleganckie korytarze. W Hofburgu znajdziemy wiele portretów Habsburgów, w tym najsłynniejszy chyba portret Sissi. Oprócz komnat zamkowych warto zajrzeć do Barockkeller – piwnicy w której zachowały się barokowe sklepienia. Ja akurat trafiłam tam na wystawę austriackiej fotograf i geograf Eriki Hubatschek (fajnie się prezentowała w tego typu wnętrzach). Wychodząc z zamku mijamy foyer na parterze, które również jest miejscem wystaw.

hofburg innsbruck riesensaal noc muzeów

Zdjęcie po lewej: Sala Olbrzymia – tu imprezowali Habsburgowie, źródło: Hofburg, po prawej portret Sissi autorstwa Franza Xaviera Winterhaltera z 1865 roku.

 

hofburg innsbruck noc muzeów sissy lin zak

W trakcie Nocy Muzeów w foyer odbywała się wystawa pochodzącej z Tyrolu malarki Sissy Lin Zak.

 

Przed wizytą w Hofburgu koniecznie zajrzyjcie na ich stronę internetową. Sprawdźcie (tutaj) ceny, promocje, program oraz dni w których obiekt jest nieczynny. 

 

 

Kościoły: Hofkirche i St. Jakob Dom

Hofkirche z XVI wieku i Katedra św. Jakuba (St. Jakob Dom) z XVIII wieku to dwa barokowe kościoły zlokalizowane tuż przy starówce. Nie jestem miłośnikiem architektury sakralnej, stąd dotychczas wolałam podziwiać je z zewnątrz. W szczególności, że wstęp do Hofkirche jest płatny. Jeśli tak jak mnie nie kręcą Cię kościoły, to nic ważnego Cię nie ominie 🙂

Hofkirche to dla mnie bardziej muzeum niż kościół. Słynie z tego, że w jego centralnym miejscu znajduje się grobowiec austriackiego cesarza Maksymiliana I, który położył podwaliny pod potęgę Habsburgów; jednak grób jest pusty – sam Maksymilian I spoczywa w Wiedniu. To, co może zrobić wrażenie w Hofkirche to kolumna olbrzymich posągów stojących przy grobie – są to historyczne postacie w różny sposób związane z cesarzem.  Za to w Hofkirche spoczywa największy bohater Tyrolu Andreas Hofer.  Koszt biletu dla osoby dorosłej: 7 euro. Informacje o placówce znajdziesz tutaj.  

Z kolei St. Jakob Dom słynie z pięknych fresków na sufitach. Katedra ma smutną historię – istniała już w XII wieku, w XVI wieku doznała mocnych zniszczeń w wyniku trzęsienia ziemi, z kolei w XVII wieku została odbudowana. Wstęp do Katedry jest bezpłatny.

 

 

 

Muzea: Museum Goldenes Dachl i Tiroler Volkskunstmuseum

Oba muzea to dla mnie miejsca takie „do odhaczenia” – nie poszłabym tam drugi raz.

Tiroler Volkskunstmuseum – to typowe muzeum ze szklanymi gablotami, oraz zbiorami przedstawiającymi jak dawniej żyło się w Tyrolu (rzemiosło artystyczne, rękodzieło, dawne przedmioty użytku codziennego, szaty i stroje ludowe). Muzeum znajduje się zaraz przy Hofkirche. Informacje praktyczne o tym muzeum znajdziesz tutaj.   

Museum Goldenes Dachl znajduje się w centrum starówki i jest integralnie związane z symbolem Innsbrucka – Złotym Dachem (Goldenes Dachl; to taki balkon dobudowany w 1500 roku do jednej z kamienic na starówce, lubię tam przychodzić). Wnętrze muzeum nie wywarło na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia (mapy, gabloty, eksponaty). Podobało mi się natomiast to, że można było wejść na ten zacny balkon i popatrzeć na tętniącą życiem ulicę Friedrich Herzog Strasse. Informacje praktyczne o tym muzeum znajdziesz tutaj i tutaj

złoty dach noc muzeów

Widok z Museum Goldenes Dachl na główną ulicę spacerową – Herzog Friedrich Strasse.

 

 

Stadtturm (Wieża Miejska)

Niepozorna z zewnątrz Wieża Miejska to kolejna z innsbruckich atrakcji, którą absolutnie odwiedziłabym ponownie. Z resztą byłam już tam nie raz!  W Noc Muzeów była tam mega kolejka, ale normalna wejściówka kosztuje jedynie 4 euro, więc kto będzie mieć okazję tam iść to nie powinien się wahać. Wieża znajduje się na starówce i dla mnie jest przede wszystkim wspaniałym punktem widokowym oraz jednym z ulubionych miejsc w Innsbrucku.

Stadturm Goldenes Dachl

Noc Muzeów – widok z Wieży Miejskiej na starówkę i Złoty Dach

 

 

Zwiedzanie muzeów w Innsbrucku – czy da się jakoś zaoszczędzić i jak to zrobić?

Wg mnie można – poniżej propozycja kilku rozwiązań.

  • W Hofburgu w każdą niedzielę jest promocja dla rodzin z dziećmi (rodzice z dziećmi wchodzą do Zamku bezpłatnie).
  • Część muzeów należy do jednego zarządcy – Landu Tyrol, stąd możesz kupić bilet zintegrowany (wstęp do kilku muzeów jest wtedy o wiele tańszy), szczegóły znajdziesz tutaj
  • Innym rozwiązaniem jest Innsbruck Card. Jest to karta, której posiadacz może w ciągu określonego czasu (24, 48 lub 72 godziny) zwiedzać darmowo lub w obniżonej cenie różne instytucje w Innsbrucku. Sama tego nie próbowałam, ale szczegóły w języku polskim znajdziesz tutaj. 
  • Ostatecznie można śledzić wybrane muzea w mediach społecznościowych i czekać na pojawienie się okolicznościowych promocji
  • …albo czekać na kolejną Noc Muzeów 🙂

 

 

 

 

 

_____________________________________________________________________

Reasumując Noc Muzeów…

 

Noc Muzeów 2017 Innsbruck

Na zdjęciu broszurka z „rozkładem jazdy”. W tegorocznej edycji zawierała ponad 70 instytucji z Innsbrucka i okolic. Instytucje biorące udział w programie były dobrze opisane, wszędzie podano bardzo szczegółowy program. Niektóre placówki przygotowały dodatkowe programy, np. dedykowane dzieciom. Broszurkę można było wcześniej ściągnąć w formie PDF

 

Co mi się podobało…?  Co zrobiło ma mnie wrażenie…? 

  • W imprezie brało udział bardzo dużo młodzieży i rodzin z dziećmi.
  • W programie brały udział różne instytucje – od małych, niszowych do których normalnie nigdy bym nie zajrzała, aż po bardzo znane i zazwyczaj oblegane, jak Hofburg czy nawet Muzeum Kryształów Swarovski.
  • Personel był wszędzie bardzo uprzejmy i pomocny. Zaangażowano mnóstwo wolontariuszy, których zadaniem był głównie witanie gości, pomoc w zorientowaniu się co się dzieje w obiekcie, rozdawanie materiałów informacyjnych. Była też okazja poznać pracowników i kierownictwo instytucji biorących udział w programie – jeżeli ktoś przymierza się np. do złożenia CV, jest to idealna okazja do nawiązania kontaktu 🙂
  • Shuttle Bus’y kursowały z dużą częstotliwością (4 linie, odjazd co pół godziny z punktu zbiórki) – nie było obaw że się gdzieś utknie i już nie wróci 😉
  • Noc Muzeów w Austrii (niem. Lange Nacht der Museen) była organizowana już 18 raz, z inicjatywy austriackiej telewizji publicznej i radia publicznego ORF.

 

Co zrobiłabym inaczej? Konkluzje na przyszły rok.

  • Mimo tego, iż muzea były otwarte do godz. 1.00 w nocy, w praktyce nie warto planować za dużo. Ja osobiście około 23.00 już byłam tak zmęczona, że nie byłam w stanie zwiedzać. 
  • Noc Muzeów jest idealnym wydarzeniem do hurtowego „odhaczenia” miejsc, o których naczytaliśmy się że warto zobaczyć, i chcemy to osobiście zweryfikować. Jednak należy mieć jakiś racjonalny plan, aby nasze obcowanie z kulturą nie zamieniło się w jakąś gonitwę.

 

Niebanalny pomysł na zagospodarowanie sobotniego wieczoru oraz zobaczenie tętniącego nocnym życiem Innsbrucka to tylko niektóre z plusów udziału w Nocy Muzeów.  Formuła imprezy bardzo mi się spodobała, dlatego już planuję udział w przyszłorocznej edycji 🙂

A Wy wybralibyście się na Noc Muzeów…?

 

 

 

.