Osterfrühling, czyli Alpy rozkwitają! Jak celebrować Wielkanoc w Tyrolu?
Jest taki okres w roku w Alpach, w którym zima jeszcze nie potrafi odejść, a wiosna jeszcze nie potrafi się na dobre rozgościć. To czas krokusów i przebiśniegów, ostatnich szusów na stokach, pozimowych porządków w domach i ogrodach. Na ten czas zazwyczaj przypadają Święta Wielkanocne. Ten czas nosi tutaj nazwę Osterfrühling.
Może zainteresują Cię wpisy odnośnie innych pór roku:
Czy warto jechać w alpy wiosną ? Co robić w Tyrolu, gdy nie ma pogody ?
7 powodów, aby (nie) jechać w Alpy latem
Alpy jesienią. 5 pomysłów jak celebrować jesienny pobyt w Tyrolu
Z turystycznego punktu widzenia Święta Wielkanocne są umownym końcem sezonu zimowego w Alpach. Po świętach hotele robią krótką przerwę międzysezonową, przygotowują swoje obiekty do lata oraz kompletują zespół pracowników na nowy sezon.
Ci którzy skuszą się na urlop narciarski pod koniec marca (warto bo to tzw. niski sezon i ceny są korzystniejsze) mają jednocześnie szansę po nartach skorzystać z tego, co oferuje Tyrol wczesną wiosną: budzącą się do życia naturę i wielkanocną atmosferę. Ten okres w roku ma w Tyrolu nazwę Osterfrühling.
Osterfrühling – Wielkanoc i wczesna wiosna w Tyrolu – co zobaczyć i co zrobić?
Wygrzewanie się w słońcu / opalanie
Po długich dniach przepełnionych szarzyzną, koniecznie trzeba zatankować witaminę D 🙂 w Alpach możesz to zrobić dosłownie wszędzie – zarówno na stoku podczas przerwy w szusowaniu, jak i w mieście na tarasie widokowej restauracji.
„Raus! und Vitamin D tanken” („wyjdźcie na zewnątrz tankować witaminę D„) – nawołują influencerzy i media społecznościowe kiedy tylko słońce zaczyna mocniej grzać. Racja! W marcu człowiek już nie marznie, można się komfortowo wygrzać na słońcu i nawet opalić. Należy być jednak bardzo ostrożnym, gdyż marcowe słońce jest zdradliwe – wystarczy godzina, a Twoja twarz będzie czerwona jak burak (znane z autopsji)…
Poza tym Tyrol może pochwalić się bardzo dużą ilością dni słonecznych w roku. Prym w tym zakresie wiedzie miejscowość Mieming, która oferuje ponad 2 000 godzin słońca w ciągu roku!
Frühlingsstimmung in #myinnsbruck. #intirol pic.twitter.com/xVptAsUdWS
— Tirol isch toll ?? (@Tirolischtoll) February 26, 2021
Wyświetl ten post na Instagramie.
Krokusy
Życzę Ci, żeby udało Ci się się trafić na okres rozkwitu krokusów w Tyrolu. To niesamowite zjawisko jest bardzo spektakularne ale niestety trwa bardzo krótko.
W Tyrolu funkcjonuje na tę okoliczność specjalny typ aktywności – wiosenne wędrowanie (Frühlingswanderungen / spring walks). Chodzi oczywiście o wędrowanie w miejsca, gdzie znajdują się dywany krokusów – bo przeciez wędrówka powinna mieć cel! Najpiękniejsze miejsca na wiosenne wędrówki znajdziesz na oficjalnej stronie serwisu turystycznego Tyrolu.
A jeżeli nie uda Ci się zobaczyć krokusów na łąkach, koniecznie zajrzyj do ogrodu cesarskiego Hofgarten w Innsbrucku!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Gigantyczne jaja – Rieseneier
Kto zawita pod koniec Wielkiego Postu do stolicy Tyrolu, zauważy gołym okiem że zbliża się Wielkanoc. Innsbruck każdego roku zostaje udekorowany bajecznie kolorowymi gigantycznymi jajkami (Rieseneier). Jajka znajdują się głównie na placu przy Maria Theresien Strasse, można też je odnaleźć w niektórych bocznych uliczkach na starówce. Wesoła kolorystyka sprawia, że spacerując po mieście ma się ochotę na wiosnę i Wielkanoc.
Muszę przyznać, że pomysł z jajami bardzo mi się podoba. O ile w okresie bożonarodzeniowym wszędzie aż roi się od dekoracji, tak mam wrażenie że w przypadku Świąt Wielkanocnych trudniej wymyślić coś gustownego. Z tego powodu Rieseneier znakomicie spełniają swoją rolę 🙂
Jaja pojawiły się w Innsbrucku po raz pierwszy w 2011 roku. Pomysłodawcą był ówczesny szef działu marketingu miejskiego, który chciał wykorzystać miejskie stojaki choinkowe, wykorzystywane dotąd na Boże Narodzenie. W początkowych latach jaja stały na trójnożnych stojakach choinkowych i było ich tylko siedem.
Koszt jednego jaja wynosił wówczas 1 500 euro.
Jaja są pięknie zdobione, mają ponad dwa metry wysokości i półtora metra średnicy. Każde jajo jest sponsorowane przez lokalną firmę bądź instytucję, co dokumentują stosowne tabliczki.
Świątecznie udekorowany Kaufhaus Tyrol
Legendarny dom towarowy Kaufhaus Tyrol znajduje się przy Maria Theresien Strasse (dokładnie tam gdzie Rieseneier). Budynek jest wiekowy i wpisał się wizualnie w krajobraz centrum Innsbrucka, jest też reklamowany w większości folderów o mieście. W okresie Bożego Narodzenia i Wielkanocy jest pięknie przystrojony i wręcz nie da się nie wejśc do środka! Wewnątrz znajdują się popularne sieciówki oraz sklep firmowy Lindt’a, który przed Wielkanocą ma przebogaty asortyment świątecznych słodkości – jeśli nie masz jeszcze czekoladowych jajeczek i króliczków, koniecznie tam zajrzyj 🙂
Wielkanoc w Tyrolu
Jarmark wielkanocny (Ostermarkt) na starym mieście
Jarmark wielkanocny w Innsbrucku (Ostermarkt Innsbruck) zlokalizowany jest oczywiście na starówce pod Złotym Dachem. Oprócz straganów z rękodziełem i wielkanocnymi ozdobami, na starówce odbywają się drobne imprezy towarzyszące.
Mniejsze jarmarki odbywają się m.in. w Hall in Tirol i Kufstein.
Z powodu pandemii w tym roku jarmarki oraz imprezy nie odbędą się 🙁
Więcej o Wielkanocy oraz czasie okołowielkanocnym w Innsbrucku można przeczytać na stronie dedykowanej Wielkanocy w Innsbrucku. Znajdziesz tu również terminy imprez.
Zainspirowałam Cię do odwiedzin Tyrolu wczesną wiosną? A może już tu byłeś / byłaś w tym okresie roku?
Więcej o Wielkanocy oraz czasie okołowielkanocnym w Innsbrucku można przeczytać na stronie dedykowanej Wielkanocy w Innsbrucku. Znajdziesz tu również terminy imprez. A inne ciekawostki na temat przebiegu Wielkanocy w Austrii przeczytasz u Ani z bloga I love Wien i Beaty z Viennese Breakfast 🙂
To jeszcze nie wszystko!
Newsy, piękne zdjęcia, powiadomienia o nowych wpisach na blogu znajdziesz na moich kanałach w socjal mediach: Fanpage, Instagram, Twitter i Pinterest.
Wielkanoc w Tyrolu
To może Cię również zainteresować
Miłośniczka Alp, Austrii, Tyrolu i języka niemieckiego. Autorka bloga „Polka w Tyrolu”. Aktualnie pracuje jako menedżer w jednym z tradycyjnych hoteli w Tyrolu. Lubi outdoor, sporty zimowe, lata 90-te i dobre jedzenie.