Co przywieźć z Austrii i Tyrolu? Kultowe produkty & Praktyczne upominki

Dziś przedstawiam garść pomysłów na to co ciekawego a zarazem praktycznego można przywieźć z Austrii i Tyrolu, aby nie mieć poczucia zmarnowanych pieniędzy. Będzie o pamiątkach na każdą kieszeń, banalnych i niebanalnych, inspirowanych znanymi postaciami i symbolami. Poznajcie pamiątki z Austrii, które na prawdę warto kupić!
Pozostałe wpisy z cyklu pamiątki i prezenty z Austrii:
- Pamiątki, prezenty. Co przywieźć z Tyrolu? Lokalne specjały
- Pamiątki i prezenty z Austrii. Czy warto kupić Dirndl?
Będąc w Tyrolu i Austrii na pewno nie umknie niczyjej uwadze, iż tutejsze miasta i miasteczka obfitują w takie instytucje jak sklepy z pamiątkami. Odnoszę wrażenie, że w samym Innsbrucku na starym mieście co krok mieści się jakiś sklep z souvenirami. Sklepy często rozkładają swój asortyment na ulicach, a jeśli by komuś było mało, co chwila gdzieś organizuje się okolicznościowe festyny podczas których „straganiarze” kuszą mnóstwem lokalnych wyrobów i bibelotów.
Dla przykładu, ulica Hofgasse w Innsbrucku (jedna z ulic na starym mieście, prowadząca od Złotego Dachu do Hofburga) miejscami wygląda tak:
Stragany z pamiątkami to częsty widok na ulicach starego miasta w Innsbrucku. Tutaj stragan przy ulicy Hofgasse
Wiem, czasem ciężko jest przejść obojętnie obok takich straganów, w szczególności że wyroby zazwyczaj są bardzo ładne. No i ta pokusa, żeby przywieźć coś z podróży, co będzie przypominało nam o urlopie w Austrii…
Stąd spieszę z moimi pomysłami odnośnie tego, co przywieźć z Austrii / Tyrolu aby po powrocie do domu nie mieć poczucia zmarnowanych pieniędzy.
CO PRZYWIEŹĆ Z Austrii i dlaczego właśnie to…?
Dzwonki, wszędzie dzwonki…
Tyrolczycy są zakręceni na punkcie dzwonków. W Innsbrucku nawet mieści się… muzeum dzwonów – jest ono częścią działalności firmy rodzinnej Grassmayr, gdzie dzwony odlewane są od ponad 400 lat! Dzwonki zawieszane są również na szyjach krów – trudno tego nie zauważyć (i nie usłyszeć).
Upominek w postaci dzwonka ucieszy każdego miłośnika Alp, a także osoby lubiące ozdoby w stylu alpejskim. W sklepach z souvenirami możemy kupić przeróżne dzwonki – od kolorowych i kiczowatych po eleganckie i masywne. Fajną opcją są dzwoneczki z imieniem 🙂
Ceny dzwonków: od 2 euro wzwyż
Blaszane kolorowe dzwonki – jest ich mnóstwo w sklepach z souvenirami przy ulicy Hofgasse na starówce w Innsbrucku. Tylko czy warto kupić taki wyrób…?
Masywne dzwonki dla wielbicieli ozdób w stylu alpejskim, zdjęcie zrobione w sklepie pamiątkarskim przy ulicy Riesengasse na starówce w Innsbrucku. Taki wyrób na pewno będzie pasować do wnętrz w stylu rustykalnym
Dzwonki z imieniem, chyba najbardziej uniwersalna pamiątka z Alp
Pamiątki inspirowane szarotką alpejską (Edelweiss)
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Tyrolu, Austrii a także całych Alp jest szarotka alpejska (niem. Edelweiss) – nieduży kwiat posiadający grube, mięsiste płatki, przypominające wyglądem filc. Nie należy się więc dziwić, iż półki w sklepach z pamiątkami uginają się pod ciężarem souvenirów inspirowanych motywem szarotki.
Jest sporo kiczowatych wyrobów z motywem szarotki, wśród nich królują głównie tandetne blaszane wisiorki i kolczyki. Nie wydałabym pieniędzy na coś takiego. Jeżeli kolczyki, to niech przynajmniej będą srebrne. Z kolei wisior warto kupić, jeżeli posiada się sukienkę ludową Dirndl. Wisiorek w kształcie szarotki alpejskiej to niezbędny dodatek do Dirndl 🙂
Cena: wisiorek z metalu około 5 euro
Pamiątki inspirowane twórczością Gustava Klimta
Najbardziej rozpoznawalny obraz, najsłynniejszego austriackiego malarza Gustava Klimta to bez wątpienia „Pocałunek„. Arcydzieło powstało w latach 1907 – 1908. Obecnie obraz znajduje się w Wiedniu, w muzeum sztuki Österreichische Galerie Belvedere. Ciekawostką jest fakt, iż obraz pozostaje tam od… 1908 roku, gdyż galeria wykupiła go niezwłocznie po ukończeniu go przez Klimta.
„Pocałunek” to ukoronowanie tzw. „złotego okresu” twórczości Gustava Klimta – okresu charakteryzującego się bogatym stosowaniem złota i ornamentyki. I faktycznie, do stworzenia „Pocałunku” artysta wykorzystał płatki złota!
To arcydzieło jest często wykorzystywane zarówno w promowaniu dziedzictwa kulturowego Austrii, jak i w biznesie pamiątkarskim. Pamiątka inspirowana tym kultowym obrazem z pewnością będzie oryginalna i niebanalna. Ciekawym pomysłem jest filiżanka z motywami „Pocałunku” – wypatrzyłam ją w sklepie pamiątkarskim w Füssen w Bawarii.
Cena: 12 – 15 euro
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jeżeli lubisz niebanalne a zarazem użyteczne pamiątki, wybierz filiżankę zdobioną motywami obrazów Gustava Klimta.
Kultowy T-shirt „No cangaroos in Austria”
Tytułem wstępu pragnę wszystkich uspokoić, w Austrii na prawdę nie ma kangurów…:) Dla nas Polaków to oczywiste. Jednak dla mieszkańców innych kontynentów niekoniecznie. Austriaków boli fakt, że ich kraj jest mylony z… Australią. Z początku myślałam, że to żart. Ale w rozmowach z Austriakami okazało się że… jednak nie. Podoba mi się, że pomysłowi Austriacy zamiast się obrażać, wykorzystali ten motyw do celów marketingowych. Dzięki temu T-shirt z napisem „No cangaroos in Austria” to aktualnie typowy souvenir z Austrii.
Cena: około 10 – 12 euro
Wyświetl ten post na Instagramie.
Kultowy T-shirt „No cangaroos in Austria”
Wafelki Manner
My Polacy mamy nasze kultowe Prince Polo, w Austrii zaś mają kultowe wafelki Manner. Opakowanie wafli Manner ma charakterystyczny kształt – nie podłużny, a zbliżony do kwadratu. Aktualnie istnieje kilka wariantów smakowych, ale te klasyczne są przełożone masą o smaku orzechów laskowych, oraz mają opakowanie w kolorze łososiowym. Produkowane są od roku 1898, początkowo nazywały się „Neapolitaner Schnitte”, gdyż składniki do ich produkcji sprowadzano z okolic Neapolu. Ważne: na oryginalnym opakowaniu wafli Manner oprócz nazwy widnieje maleńki znaczek katedry świętego Szczepana.
Mannery są odpowiednie dla wegan.
Cena: 2,70 euro za opakowanie zawierające 3 sztuki
Wafelki Manner pakowane są zazwyczaj po 3 sztuki
Praliny Mozartkugeln
Mozartkugeln to najprościej tłumacząc, pralina w skład której wchodzi czekolada, orzechy pistacjowe, marcepan i nugat. Praliny wymyślił w 1890 roku salzburski cukiernik Paul Fürst, on też nazwał swój wyrób na cześć Mozarta. Mozartkugeln są do dziś produkowane w cukierni Fürst w Salzburgu, manualnie, według oryginalnej receptury. Jedynie ta cukiernia ma prawo pakować praliny w srebrną folię z niebieskim nadrukiem.
Istnieje jednak wiele innych producentów tego wyrobu. W marketach można najczęściej spotkać Mozartkugeln firmy Mirabell.
Cena: około 3 – 3,5 euro za woreczek pralin
Wyświetl ten post na Instagramie.
Oryginalne Mozartkugeln z cukierni Fürst, wytwarzane ręcznie i pakowane w srebrną folię z niebieskim nadrukiem.
Mozartkugeln firmy Mirabell, te praliny znajdziemy w każdym markecie w Austrii
W ofercie firmy Mirabell znajdziemy praliny w różnych formach (bombonierki itd) i cenach
Biżuteria firmy Svarowski
Choć nazwa na to nie wskazuje, ta znana na całym świecie firma jest austriackim biznesem z siedzibą w miejscowości Wattens w Tyrolu. Firmę założył Daniel Svarowski, z pochodzenia Czech, z zawodu szlifierz szkła. W 1892 Daniel Svarowski roku stworzył i opatentował elektryczną maszynę do szlifowania kryształu, następnie przeniósł się z rodziną z Czech do Wattens niedaleko Innsbrucka, gdzie w 1895 roku rozpoczął produkcję kryształów. Sto lat później w Wattens otworzono muzeum kryształów Kryształowe Światy Svarowskiego (Swarovski Kristallwelten).
Biżuteria od Svarowskiego to pomysł na oryginalny i elegancki prezent z Austrii. Można ją nabyć na przykład w salonie na starym mieście w Innsbrucku.
Cena: sky is the limit 🙂
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jakiś czas temu marka Swarovski stworzyła kolekcję biżuterii we współpracy z Penelope Cruz. Nie jest to jednak projekt, pod którym Penelope jedynie się podpisuje – aktorka była zaangażowana w każdy etap produkcji, od projektowania po prace laboratoryjne i jubilerskie. Sama przyznaje, że jest bardzo związana emocjonalnie z całym przedsięwzięciem. Premiera kolekcji odbyła się podczas Paris Haute Couture Fashion Week w 2018 roku.
Macie własne pomysły odnośnie prezentów z Alp / Austrii? Podzielcie się opinią w komentarzach lub na facebooku !
To może Cię również zainteresować
Miłośniczka Alp, Austrii, Tyrolu i języka niemieckiego. Autorka bloga „Polka w Tyrolu”. Aktualnie pracuje jako menedżer w jednym z tradycyjnych hoteli w Tyrolu. Lubi outdoor, sporty zimowe, lata 90-te i dobre jedzenie.