Alpy zimą. Co robić, jeżeli nie jeździmy na nartach? 5 pomysłów
Jeżeli niekoniecznie jesteś fanem dwóch desek, ale mimo to chciałbyś spędzić urlop w Alpach i zasmakować tam uroków zimy, przedstawiam poniżej garść pomysłów. Dla miłośników wypoczynku aktywnego zebrałam najbardziej popularne aktywności wśród mieszkańców Alp i turystów. Dla chcących odpocząć od sportu również znalazłam kilka podpowiedzi 🙂
Tak więc jeżeli wybierasz się zimą w Alpy ale nie jeździsz na nartach, ten wpis jest dla Ciebie!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Tyrolska zima w swej najpiękniejszej odsłonie. Nie uwierzycie, na jak wiele sposobów można ją celebrować!
Pamiętam dokładnie moje wyjazdy w Dolomity. Eskapada grupowa. Codziennie rano autobus zabierał nas z naszego pensjonatu do innego ośrodka narciarskiego, gdzie spędzaliśmy cały dzień jeżdżąc na nartach.
Zdarzało się też, że część osób w grupie nie jeździła ani na nartach ani desce, lecz przyjechała dla towarzystwa – m.in. część panów zabierała swoje partnerki, żony z dziećmi. Te osoby, o ile nie jeżdziły na nartach, musiały sobie jakoś zagospodarować czas. Zazwyczaj szły na spacer, shopping lub przeczekiwały ten czas w restauracji dla narciarzy. Ale szczerze – czy w ten sposób można poczuć Alpy ?
Co można robić w Alpach, kiedy nie jeździmy na nartach?
Dziś mam kilka podpowiedzi dla osób, które chciałyby spróbować innych, mniej wymagających aktywności sportowych. Mają one tę przewagę nad nartami, że:
-
- nie potrzeba do nich żadnej specjalistycznej odzieży (a ewentualny sprzęt można wypożyczyć za kilka euro),
- nie musisz mieć super formy ani kondycji,
- nie generują dużych kosztów (są za darmo lub opłaty są symboliczne),
- masz kontakt z przyrodą, zazwyczaj z dala od zatłoczonych ośrodkó narciarskich,
- isnieje małe prawdopodobieństwo wypadków i kontuzji,
- jeżeli przygotujecie odpowiedni sprzęt jeszcze przed wyjazdem, w Alpach nie będziecie musieli głowić się co i skąd wypożyczyć.
No to lecimy!
Jazda na łyżwach (Eislaufen)
Na zdjęciu: lodowisko w Seefeld in Tirol
Niby żadna atrakcja, przecież w zimie w Polsce lodowiska są w każdym większym mieście. Łyżwy…? Owszem, dla dzieci i młodzieży…
Ale uwierzcie mi, że jazda na łyżwach na świeżym alpejskim powietrzu, z górami w tle to całkiem coś innego.
Największy sztos to oczywiście jazda na zamarzniętym jeziorze. W Tyrolu są jeziora, na których zimą organizowane są lodowiska – oczywiście tylko wtedy, kiedy mrozy trzymają na tyle długo, że pokrywa osiąga odpowiednią grubość – ich listę znajdziesz tutaj. Ale nawet lokalne lodowiska w małych miejscowościach jak np. Seefeld in Tirol mają swój urok! Byłam na tym lodowisku wielokrotnie. Koszt wejściówki to około 6 – 7 euro na czas nielimitowany, koszt wypożyczenia łyżew to mniej więcej ta sama kwota.
Narty biegowe (Langlaufen)
Na zdjęciu: trasy do nart biegowych (Loipen) w Seefeld in Tirol
Aby biegać na biegówkach, nie potrzebujesz specjalistycznej wiedzy i długich godzin nauki, podczas której na okrągło upadasz i wstajesz. Aby opanować biegówki wystarczy że na początku ktoś da ci kilka wskazówek i trochę Cię przypilnuje (ważne jest, aby od początku robić to prawidłowo), resztę załapiesz w mig.
W Tyrolu niektóre trasy do biegania (Loipen) są bezpłatne, te w Seefeld akurat są odpłatne. Ale warto! Trasy są perfekcyjnie utrzymane, bo trenują tutaj równiez profesjonaliści – akurat Seefeld jest znanym ośrodkiem sportów zimowych, często przyjeżdżają tutaj sportowcy na treningi i zgrupowania. Koszt biletu dziennego to jedyne 11 euro (cena w sezonie zimowym 2020/20201). Z kolei narty biegowe wypożyczymy za ok. 15 euro.
Spacer w śniegu (Winterwanderung)
Łatwy i niedługi szlak prowadzący z miejscowości Mösern do Seefeld.
Spacer przez alpejski winterwonderland to bardzo popularna aktywność wśród miejscowych jak i turystów. Tyrolczycy nazywają ją Winterwanderung (zimowe wędrowanie); mnie zaś bardziej podoba się określenie „spacer w śniegu” – takie określenie samo się nasuwa kiedy nawet drzewa wokół są całe białe!
W tym przypadku nie mamy już żadnej wymówki że musimy wypożyczyć jakiś sprzęt czy za coś płacić. Najpiękniejsze rzeczy w życiu są za free! Idziemy wędrować!
W Alpach jest mnóstwo szlaków do wędrowania zimą, są one odpowiednio przygotowane i oznakowane. Często prowadzą do górskiego schroniska lub jakiejś innej atrakcji. Po drodze obfitują w punkty widokowe, ideane do podziwiania panoramy i robienia zdjęć. Wystarczy wybrać niewielkie wzniesienie, tak aby na szczyt dojść w maksimum godzinę. Taka wędrówka to idealna aktywność dla osób średniozaawansowanych, niekoniecznie lubiących hardcore’ową wspinaczkę, a chcących nacieszyć się widokami z góry. Idealna również dla kobiet w ciąży, oraz rodzin z dziećmi!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Widoki z góry warto uwiecznić – nie trzeba nosić z sobą aparatu, smartfony radzą sobie bardzo dobrze 🙂
Piękne widoki z góry to jedna z wielu korzyści zimowego wędrowania. Tu widok na Seefeld in Tirol ze wzniesienia Gschwandkopf
Wędrówki w rakietach śnieżnych (Schneeschuhwanderungen)
W zasadzie polega na tym samym co powyżej, tylko że w rakietach możemy iść bardziej „na dziko” – idea rakiet śnieżnych jest taka, że możemy w nich chodzić po głębszym śniegu i nie zapadamy się.
Krótki instruktaż jak ubrać rakiety i jak się w nich poruszać przedstawia Krzysiek:
Jazda na sankach (Rodeln)
Ale nie „byle gdzie” i na „byle czym”. W Tyrolu są specjalne tory do jazdy na sankach (Rodelbahn), a jazda na sankach (das Rodeln) jest jednym z nieodłącznych elementów celebrowania zimy. Tyrolskie tory saneczkowe są zróżnicowane pod względem długości oraz stopnia trudności. W większości miejscowości funkcjonują wypożyczalnie sanek. Tutaj znajdziesz listę torów saneczkowych w Tyrolu (strona jest po niemiecku, ale możesz przełączyć się też na angielski). A na poniższm video krótki instruktaż obsługi sanek + piękne widoki!
A jakby komu było mało, w Tyrolu może nawet pojeździć… bobslejem! Tor bobslejowy znajduje się w Innsbrucku, można tam się przejechac bobslejem za jedyne 35 euro od osoby (od grudnia do marca; od 12-go roku życia)- więcej informacji tutaj !
A co, jeżeli nie jestem fanem wypoczynku aktywnego?
Wyjazd w Alpy nie oznacza koniecznie, że musisz tam wypoczywać aktywnie. Wszak powolne tempo życia to jedna z charakterystycznych cech Austriaków… 🙂
Moje pomysły są następujące:
- jako bazę noclegową wybierz hotel, który posiada ofertę SPA / welness,
- zwiedzaj – największe alpejskie atrakcje są dostępne również zimą, na przykład most Highline179 czy Skocznia Bergisel. O innych atrakcjach Tyrolu przeczytasz tutaj,
- odwiedź stolicę Alp – Innsbruck, w szczególności wybierz się tam do którejś z restauracji widokowych,
- degustuj kuchnię Alp,
- zainteresuj się, czy w pobliżu nie odbywa się akurat jakaś większa impreza sportowa – wszak Alpy są miejscem mnóstwa zawodów w sportach zimowych rangi międzynarodowej i światowej!
I jak, zainspirowałam Was?
A może próbowaliście już którejś z tych aktywności? Dajcie znać w komentarzach!
A jeżeli wpis Wam się podobał, podajcie go dalej !
To jeszcze nie wszystko!
Newsy, piękne zdjęcia, powiadomienia o nowych wpisach na blogu znajdziesz na moich kanałach w socjal mediach: Fanpage, Instagram, Twitter, Pinterest i TikTok !
Możesz też postawić mi kawę!
przez „buycoffee.to” (PLN) lub przez „buymeacoffee” (EUR) lub bezpośrednio na mój paypal !
To może Cię również zainteresować
Miłośniczka Alp, Austrii, Tyrolu i języka niemieckiego. Autorka bloga „Polka w Tyrolu”. Aktualnie pracuje jako menedżer w jednym z tradycyjnych hoteli w Tyrolu. Lubi outdoor, sporty zimowe, lata 90-te i dobre jedzenie.